Friday, November 23, 2012

Wieczór z POETĄ

Tydzień temu zostałam zaproszona na wieczór literacki poświęcony krakowskiemu poecie (choć urodzonemu w Warszawie) i felietoniście TP Markowi Skwarnickiemu. Wieczór Spodka odbył się w robiącej niesamowite wrażenie sali portretowej Arcybractwa Miłosierdzia na ulicy Siennej 5.  


Co ma spotkanie literackie z blogiem o współczesnych potrzebach modnej kobiety? Otóż uważam, że nie żyjemy w zamkniętym szklanym pudełku, a moda nakręca życie ulic, miast, teatrów, sal kinowych mniej więcej o tyle, o ile wszystko inne nakręca świat mody. Nie może być dobrego stylisty, kreatora wizerunku, marki bez tzw. obycia się w świecie nie tylko sztuki i literatury. Kreator powinien być przynajmniej hobbistycznie kulturoznawcą, inaczej jego twór nie jest nic wart. I tyle. Jaki by cudowny poemat stylistyczny nie stworzył, bez treści wewnętrznej, bez zapotrzebowania ludzi na nostalgiczną jego część nie jest  jego dzieło nic warte.


Co mają wspólnego z dzisiejszymi problemami wiersze poety? Otóż, nawet te wcześniejsze, wciąż konsekwentnie oddają charakter naszego stulecia. I ludzi... Pochłoniętych konsumeryzmem i hedonizmem, popularyzowanymi i nakręcanymi mediami i blogerami. Sama nie jestem lepsza... Warto jednak choć na sekundę  przystopować i wsłuchać się w słowa... Słowa ironiczne, prześmiewcze, ale tak, niestety, prawdziwe.


Martwa przyroda.
Czasami wracam myślami
do okna na drugiej półkuli
i patrzę na drzewo
które traci liście
jeden po drugim
zanim wszystkich nie zdmuchnie północny wiatr.
Myślę
o rzeczywistej samotności człowieka
która nie jest wcale tak wielka
w porównaniu do martwej przyrody.
Mimo wszystko wierzymy
że ktoś może usłyszeć nasze zawodzenie.
A niczego tak bardzo nie pragnę
jak nadziei
że nie jesteśmy igraszką w ręku ślepca
który szaleje z nieszczęścia
w pustym wszechświecie.
Marek Skwarnicki


Szkoda, że wiersze poety są tylko w wersji drukowanej (m.in. wydawnictwo Znak). Mam nadzieję, że doczekamy się wersji na e-booka, ponieważ chętnie do nich wrócę. I to pewnie nie raz...


Love U, guys ;*



Monday, November 19, 2012

What is YOUR favorite cartoon?

Szczerze wierzę w zjawisko przenikania się płaszczyzn medialnych. Nie w przenikanie się mediów na zasadzie TV reklamuje radio, a internet TV, nie nie nie. Nie o to mi zupełnie chodzi. Wierzę, że film, kreskówka, ulubiony serial, tygodniki, miesięczniki i literatura piękna kształtują nasze gusta i przekładają się na to kim jesteśmy, jacy jesteśmy i JAK SIĘ UBIERAMY. Przekładamy wszytko to, co kłębi się w naszej głowie na to, jak odbierają nas inni. Na naszą własną, osobistą płaszczyznę wizualną. To jak nas widzą ludzie jest projekcją naszego własnego  umysłu ku zewnętrzności.

Jaka jest Wasza ulubiona kreskówka/film animowany dzisiaj?
Co byście z przyjemnością jako osoba dorosła obejrzeli po raz setny?
Osobiście nie musiałam się długo zastanawiać, bo od dłuższego czasu pierwsze, co przychodzi mi na myśl to  satyryczna animacja z 1968 roku kultowego już Fiodora Hitruka pod tytułem

Film, film, film



Mam nadzieję, że nie zmarnowałam Waszego czasu ;)


Our style is shaped not only becouse of fashion magazines. It's all around us, and what touches us: movies, classic literature, serials, cartoons, favorite TV shows. So, what is YOUR favorite cartoon?



With love, Ajriss


Ponczo






Coat - Romwe.com
Wszyscy dookoła, mam na myśli przede wszystkim znanych i czytanych przeze mnie blogerów, ulegli dziwnemu zauroczeniu sklepem www.romwe.com. No cóż uległam i ja i... nie żałuję. Wybrałam coś w rodzaju ponczo o tekturze misia pluszaka, piaskowo-beżowym kolorze i niebanalnym kroju. Na przesyłkę (free shipping do Polski!!!) czekałam dość długo, ale opłacało się. Z zakupu jestem bardziej niż zadowolona, a strona, myślę, dołączy do kilku, które odwiedzam dość często w przypływie gotówki ;DDD

Everyone loved www.romwe.com online store. It was very interesting, so I decided to order a  poncho. It is nice and original. Well, I found a new crush ... :D

See U soon, dear :*


Sunday, November 18, 2012

Big girls wear hats

Niewątpliwie sezon jesień 2012 należy do kapeluszy, a każda dziewczyna przynajmniej raz przymierzyła jeden z tych wypełniających półki w sklepach. Pasują do płaszczy, kurtek, sukienek, swetrów oversize etc. Najbardziej uwielbiam te w wersji dandysowskiej :DDD Ten sezon jednak stawia na ultrakobiece wersje nakryć głowy. No cóż, nie jestem aż tak silna, żeby się temu opierać ;). 

phon's pic
phon's pic
Wersja elegant jest moją ulubioną. Pasuję na rankę, do kina, wypad z przyjaciółką, do teatru i inne spotkania towarzyskie. Do kapelusza o dużym rondzie dobieram klasyczną, ponadczasową wręcz wersję płaszczu i karmelowe dodatki w postaci butów i torebki ;).



Wcześniej naprawdę nie lubiłam czapek. Nie lubiłam każdego rodzaju okrycia głowy, uznawałam jedynie ewentualne istnienie kaptura... Dzisiaj dorosłam do chęci "ogrzania swojego mózgu" w chłodne dni. Na zakupy zamiast kapelusza ubieram zwykłą czapkę:




Hats back in a big way. Who can resist it? They fit like a elegant, feminine sets as well as casual styling. I just love them!

See U soon :*


Monday, November 12, 2012

Too much








Uwielbiam swoją kamizelkę od DM Zenith. Pasuje prawie do wszystkiego, a ciepłe futerko z jenota nawet gdzie nie gdzie grzeje :DD. Idealnie wpisuje się również w modny w tym sezonie przepych. Dodatkowo kolor cegły, karmelu i złoto-bordowych dodatków potęguje wrażenie "dziewczyny rappera", ale ... nikt nam nie powiedział, że to źle ;))).

:* Ajriss


Tuesday, November 6, 2012

Animal prints

Czy blondynka powinna nosić zwierzęce motywy czy wygląda to na niej zbyt wyzywająco?
 Ja w każdym bądź razie do tej pory nie jestem w stanie się do nich przekonać.
Jednak ostatnio moje serce drgnęło i się zastanawiam nad przygarnięciem tej słodkiej 
torebeczki z mojej ukochanej odzieżówki- Mohito.

zdięcie z telefonu
 1. 
Według wszystkich zasad jeden dodatek nie powinien mi zrobić krzywdy. 
Gorzej jest jak bym się cała zanurzyła w printach, co gorsza różnych.
Poza tym tak ładodny kolorystycznie motyw powinien pasować do ubrań w kolorze khaki, beżu, taupe- powoli opanowującym serca modnych pań, bieli, oliwkowej zieleni, ciepłego brązu oraz królującego w tym sezonie burgundu.

2.
Niebanalnie wyglądają dodatki z motywami zwierząt również w odważnych, jaskrawych, wręcz neonowych kolorach. Jest to jednak wyższa szkoła jazdy modowej, polegająca przede wszystkim na odwadze i odpowiedniej karnacji :DD Musimy jednak w tym przypadku pamiętać o monochromatyczności stylizacji.

3.
W uniknięciu niezamierzonego efektu kiczu pomoże dokładne przeanalizowanie zakładanej biżuterii. 
Jeden subtelny dodatek powinien okazać się wystarczający.
W przypadku zwierzęcych motywów mniej naprawdę znaczy więcej.

4.
Panterka jest o wiele bardziej zaprzyjaźnionym printem, 
którego nie boją się panie w wieku od 16- do X lat. Wąż potrzebuje jednak trochę więcej odwagi.
Jest mniej obeznany, choć również bardziej czarujący... jak skórka krokodyla...

Wciąż nie wiem...


I'm always afraid of animals prints, but lately my heart stirred. Not easy to wear, bordering on kitsch, does not require jewelry for him. I still do not know ... buy or not to buy... ;))

Warm hugs Ajriss